Witamina D – czego jeszcze o niej nie wiecie?
Od dawna wiadomo, że odpowiedni poziom witaminy D w organizmie przyczynia się do zmniejszenia ryzyka wystąpienia depresji czy osteoporozy. Ponadto niewystarczająca ilość tej witaminy sprawia, że bardziej narażeni jesteśmy na atak serca, natomiast zaspokojenie potrzeb ustroju w tym zakresie zmniejsza ryzyko ciężkich napadów astmy. Siedemnaście rodzajów nowotworów zostało powiązanych z niskim poziomem witaminy D.
Warto wykorzystać ostatnie promienie słoneczne lata, aby doświetlić się jeszcze przed nastaniem ponurych jesienno-zimowych dni, bowiem badania wskazują, że aż 90% Polaków ma niedobory tej witaminy.
Poziom uznawany za deficytowy dla witaminy D jest określony w badaniu laboratoryjnym krwi (badanie stężenia metabolitu 25(OH)D3), jako stężenie w surowicy mniejsze niż 30 ng/ml. Wartość pomiędzy około 50-70 przez wiele autorytetów medycyny wskazywana jest jako pożądany poziom, do którego warto dążyć przy suplementacji uzupełniającej niedobór tej witaminy. Jeden z najbardziej znanych epidemiologów amerykańskich zajmujący się witaminą D, dr. Cedric Garland, na podstawie wieloletnich badań, jakie przeprowadził, twierdził, że optymalny poziom witaminy D we krwi powinien wynosić min. 60 ng/ml
Witamina D jest kontrolerem ruchu wapnia w organizmie. Jest to witamina rozpuszczalna w tłuszczach, która umożliwia wchłanianie wapnia w jelitach i utrzymuje właściwy jego poziom we krwi w celu zapewnienia właściwego zdrowia kości. Wpływa ona również na przebieg procesów dojrzewania i wzrostu komórek, procesów zapalnych i funkcji układu odpornościowego. Receptory witaminy D znajdują się na każdej komórce naszego organizmu, co oznacza, że każda komórka reaguje na tę witaminę.
Oto powody, dla których warto zadbać o prawidłowy poziom witaminy D, zbadać go i ewentualnie zadbać o jej odpowiednią podaż dla organizmu.
Witamina D a wzrok
W badaniach wykazano, że posiadanie odpowiedniego poziomu słonecznej witaminy może wpływać na redukcję liczby procesów zapalnych oraz zachorowań na zaćmę – główną przyczynę ślepnięcia z wiekiem.
Witamina D a dolegliwości bólowe
Niski poziom witaminy D może być odpowiedzialny za ból pleców. W jednym z ośrodków leczenia bólu w Stanach Zjednoczonych, w badaniach stwierdzono, że u pacjentów z przewlekłym bólem pleców zwykle występował deficyt witaminy D. Ciekawe, co zaobserwowano, to, że kiedy podano im odpowiednią suplementację witaminy D, ich ból uległ istotnej redukcji lub zniknął w całości.
Niedobór witaminy D a przeziębienia i grypa
Naukowcy odkryli, że zbyt niskie poziomy witaminy D przyczyniają się do upośledzenia funkcji obronnych układu immunologicznego, który chroni nas przed infekcjami, nowotworami, czy choróbami autoimmunologicznymi.
Niedobór witaminy D a nowotwory jelita grubego, prostaty, piersi i jajnika
Naukowcy przekonują, że witamina D chroni przed nowotworami i wydłuża życie chorych, którzy zachorowali na raka. Dr Paweł Grzesiowski z Centrum Medycyny Zapobiegawczej w Warszawie podkreśla, że witamina D hamuje proliferację komórek nowotworowych oraz tworzenie nowych naczyń krwionośnych, które sprzyjają rozwojowi guza. Prowadzone w 2012 roku obserwacje wykazały, że zażywanie witaminy D3 chroni przed rakiem piersi, jelita grubego, prostaty oraz jajnika, natomiast opublikowane w 2014 wyniki innych badań wykazały, że suplementacja witaminy D po 2-7 latach stosowania zmniejsza ryzyko zgonu z powodu nowotworów.
Niedobór witaminy D a białaczka
Badacze z University of California w San Diego przeanalizowali dane dotyczące liczby zachorowań na białaczkę w 172 krajach świata. Okazało się, że populacje żyjące na wyższych szerokościach geograficznych mają co najmniej dwukrotnie wyższe ryzyko zachorowania na białaczkę niż mieszkańcy okolic równika. Dr Garland sugeruje, iż wiele przypadków białaczki na świecie może mieć związek z epidemią niedoborów witaminy D, która występuje zimą wśród osób zamieszkujących szerokości geograficzne oddalone od równika.
Niedobór witaminy D a depresje, nerwice, psychozy
Obniżenie nastroju podczas mniej słonecznych miesięcy w roku i związane z tym nasilenie objawów depresji łączy się z brakiem witaminy słońca. Niskie poziomy witaminy D wpływają na nastrój, a podniesienie nasycenia organizmu tą witaminą ułatwia osiągnięcie lepszego samopoczucia. Irańscy naukowcy zbadali poziom witaminy D we krwi osób cierpiących na schizofrenię i nerwicę lękową (choruje na nią aż 20 procent Polaków) oraz w grupie kontrolnej zdrowych osób. Wyniki były jednoznaczne: u 65 procent chorych na schizofrenię odkryto deficyt witaminy D. Jej poziom był niższy o 5,91 ng/ml. W przypadku nerwicy lękowej również miał on znaczenie – był niższy o ponad 4,2 ng/ml.
Niedobór witaminy D a demencja
Witamina D może obniżać ryzyko zachorowania na demencję. Uważa się, że witamina D ułatwia transport struktury białka beta-amyloidu (którego gromadzenie jest charakterystyczne dla procesu starzenia) przez delikatną barierę krew-mózg, a więc klastry mogą być sprawniej usuwane.
Witamina D a ciśnienie krwi
Nawet drobna poprawa poziomu witaminy D może znacznie zmniejszyć ryzyko nadciśnienia. W badaniach każdy wzrost stężenia we krwi witaminy D3 o 10%, powodował średnio spadek ryzyka rozwoju nadciśnienia o 8,1 %.
Witamina D a zawały serca
W badaniu 2008, naukowcy odkryli, że mężczyźni, którzy mieli wystarczające ilości witaminy D byli dwukrotnie bardziej narażeni na atak serca niż ci, którzy mieli odpowiedni poziom witaminy. Naukowcy z Leeds Teaching Hospitals przeprowadzili badania na 163 pacjentach z niewydolnością serca, u których występował niski poziom witaminy D w organizmie. Jak się okazało, podawanie witaminy poprawiło zdolność serca do pompowania krwi. U pacjentów dostających witaminę D objętość pompowanej z komór serca krwi wzrosła z 26 do 34 procent (u zdrowej osoby wynosi 60 – 70 procent). Ponadto serce stało się mniejsze, co sugeruje większą jego sprawność i zmniejsza ryzyko wystąpienia zawału.
Witamina D a astma
Doustna suplementacja witaminy D aż dwukrotnie zmniejsza ryzyko wystąpienia ciężkich napadów astmy wymagających hospitalizacji lub wizyty na oddziale ratunkowym. We wcześniej przeprowadzonych badaniach na dzieciach, okazało się, że astmatyczne dzieci z niskim poziomem witaminy D miały silniejszą alergię, gorszą czynność płuc i zużywały więcej leków na astmę. Jak wykazały testy na hodowlach komórek odporności, pod wpływem witaminy D skuteczność działania kortykosteroidu o nazwie deksametazon rosła 10-krotnie.
Witamina D a stany zapalne
Prowadzone przez uczonych z University of Ulster badania wykazały, że braki witaminy D w organizmie zaburzają pracę systemu immunologicznego, zwłaszcza u osób powyżej 35 roku życia. Naukowcy zbadali stężenie witaminy i tzw. wskaźniki prozapalne, czyli markery, których wysoki poziom świadczy o toczącej się w organizmie infekcji. Odkryli zaskakującą zależność – prawie 40 procent badanych osób miało zbyt wysoki poziom markerów przy równoczesnym obniżonym poziomie witaminy D. Po przeprowadzeniu dokładniejszych badań stwierdzono, iż w organizmach uczestników badania rozwijają się m.in. choroby krążenia, reumatyczne, a nawet stwardnienie rozsiane. Dr Mary Ward kierująca zespołem naukowców zauważyła, że wyniki pozwalały jednoznacznie stwierdzić stymulujące układ immunologiczny działanie witaminy D. Jej niedobór istotnie osłabia jego sprawność i prowadzi do szybszego rozwoju choroby.
Niedobór witaminy D a zespół drażliwego jelita
Naukowcy z Uniwersytetu w Sheffield przebadali ponad pięćdziesiąt osób ze zdiagnozowanym zespołem jelita drażliwego, schorzeniem, któremu towarzyszą częste bóle brzucha i zaburzenia rytmu wypróżnień. Zauważyli, że aż 82 procent z nich ma niedobór witaminy D. Pacjenci, którzy mieli największy niedobór, znacznie częściej niż pozostali chorzy skarżyli się na nasilenie objawów zespołu jelita drażliwego i na fatalną jakość życia.
Niedobór witaminy D a Hashimoto
Badania amerykańskich uczonych wykazały związek witaminy D z rozwojem choroby Hashimoto. Jest to najczęściej spotykane schorzenie tarczycy w Europie i USA oraz jedno z najtrudniejszych w leczeniu. Choroba Hashimoto jest bardzo powszechna szczególnie wśród kobiet, towarzyszy jej szereg przykrych objawów, m.in. osłabienie mięśni, gwałtowne tycie i chudnięcie, wypadanie włosów. Naukowcy z Uniwersytetu Medycznego w Ankarze przebadali 180 pacjentów i pacjentek chorujących od dawna na niedoczynność tarczycy i 180 osób z niedawno zdiagnozowaną chorobą Hashimoto, a także 180 ludzi zdrowych. Okazało się, że jedynie u 20 procent osób zdrowych występował niski poziom witaminy D, natomiast tylko u 10 osób chorych jej poziom był w normie. Co ciekawe, badanie wykazały także związek poziomu witaminy D z wielkością tarczyc – im niższy tym była ona większa.
Witamina D a osteoporoza
Witamina D pozwala na utrzymanie prawidłowej gospodarki wapniowo – fosforowej w organizmie, a także właściwej struktury i funkcji kośćca. Jej brak może doprowadzić do osteoporozy. Przeprowadzono badania, podczas których przez ponad rok kobietom po menopauzie podawano witaminę D. Wykazano, że takie postępowanie minimalizuje ryzyko złamań kręgów i prawdopodobnie także innych kości. W niektórych doniesieniach podkreślany jest także pośredni wpływ witaminy D na redukcję złamań, poprzez jej nieocenione działanie na poprawę funkcjonowania mięśni, a co za tym idzie zmniejszenia prawdopodobieństwa upadku.
Witamina D a krzywica
Krzywica powoduje zaburzenia wzrostu kości. Najczęściej rozpoznawana jest u niemowląt i dzieci od 3. miesiąca do 2. roku życia. Najbardziej narażone na nią są dzieci, które mają niewielki kontakt ze słońcem, bo ich organizm ma mniejsze szanse na wytworzenie odpowiedniej ilości witaminy D. Ułatwia ona wchłanianie wapnia i fosforu, które są budulcami zębów i kości oraz zmniejsza ich wydalanie z moczem, co przeciwdziała niedostatecznej mineralizacji kośćca, jego rozmiękczenia i zniekształcenia. W Polsce pediatrzy zalecają podawanie dzieciom witaminy D już w pierwszych miesiącach życia, szczególnie tym urodzonych jesienią i zimą.
Niedobór witaminy D a stwardnienie rozsiane
Naukowcy z kanadyjskiego McGill University przeanalizowali DNA dziesiątek tysięcy Europejczyków pod kątem częstości występowania stwardnienia rozsianego i genetycznych predyspozycji do obniżonego wytwarzania witaminy D w organizmie. Następnie przebadali osoby o typowych genach. Okazało się, że skłonność do niedoboru witaminy D sprzyja występowaniu stwardnienia rozsianego. Prowadzone są już badania, które mają wykazać, czy podawanie dodatkowych dawek witaminy D mogłoby zapobiegać wystąpieniu choroby.
Witamina D a zespół suchego oka
Zespół suchego oka jest schorzeniem spowodowanym przez niedostateczne wydzielanie łez lub nadmierne parowanie filmu łzowego. Naukowcy ze Szpitala Kocaeli Derince w Turcji przeprowadzili badania mające na celu wykazanie zależności pomiędzy poziomem witaminy D a objawami zespołu suchego oka. Wzięło w nim udział 98 kobiet w wieku ponad 50 lat. U połowy z nich występował niedobór tej witaminy. Podczas testu wykazano, że ilość łez produkowanych w ciągu pięciu minut była zdecydowanie mniejsza u tej grupy badanych, niż w przypadku kobiet z prawidłowym poziomem witaminy D. Zaburzona produkcja łez u pacjentek z niedoborem witaminy D może wskazywać, że gra ona istotną rolę w profilaktyce zespołu suchego oka.
Niedobór witaminy D a cukrzyca
Często mówi się o związku witaminy D z chorobami układu kostnego, ale niedawne badania ujawniły, że pełni ona także rolę wszechstronnego hormonu, który oddziałuje prawie na wszystkie tkanki organizmu. Receptory witaminy D są wykrywane niemal w każdej komórce naszego ciała. Jej niedobory naukowcy powiązali nawet z rozwojem cukrzycy. Osoby otyłe, nie mające zaburzeń w metabolizmie glukozy, mają wyższe stężenie witaminy D niż pacjenci z cukrzycą. Również osoby szczupłe cierpiące na cukrzycę czy stan przedcukrzycowy częściej miały zbyt niski poziom tego związku we krwi. Naukowcy podkreślają, że istnieje bezpośredni związek stężenia witaminy D w organizmie z poziomem glukozy, ale nie ma on wpływu na wskaźnik masy ciała. W ludzkim genomie istnieje grupa genów tzw. zegara biologicznego, które włączają się i wyłączają w ciągu doby. W rezultacie poziom kodowanych przez nie białek spada i rośnie w rytmie 24–godzinnym. Wiemy, że wpływ na działanie tych genów ma praca w nocy, czy nieregularne spożywanie posiłków. Okazuje się jednak, że na nasz zegar biologiczny ma wpływ także witamina D. Naukowcy z Escuela de Medicina Tecnologico Monterrey w Meksyku przyjrzeli się zachowaniu dwóch genów w ludzkich komórkach tłuszczowych. Komórki zachowywały się tak jak w organizmie człowieka, gdy były zanurzone w surowicy krwi, albo w witaminie D. A gdy pożywkę pozbawiono witaminy zegar biologiczny nie działał.
Witamina D a długość życia
Naukowcy z Wydziału Medycznego Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego wykazali, że osoby ze zbyt niskim poziomem witaminy D we krwi dwa razy częściej, niż te z jej wysokimi wartościami, umierają przedwcześnie. Do takich wniosków doprowadziła ich analiza 32 wcześniejszych badań, przeprowadzonych w latach 1966-2013, poświęconych zależności pomiędzy stężeniem witaminy D w organizmie, a śmiertelnością. Prof. Cedric Garland, główny autor omawianej analizy twierdzi, iż niedobory witaminy słońca mają związek z większym ryzykiem przedwczesnej śmierci nie tylko z powodu chorób układu kostnego ale także wszelkich innych schorzeń. Wspomina on także, że jego zespół wykazał istnienie poziomu granicznego zawartości witaminy D w organizmie, poniżej którego ryzyko zgonu zwiększa się aż dwukrotnie. Wynosi on 30 ng/ml.
O swoim poziomie zaopatrzenia w witaminę D dowiesz się wykonując badanie z krwi – to badanie metabolitu witaminy D określanego jako 25(OH)D3.
WItaminę D3 pochodzenia naturalnego (z lanoliny owczej) dobrej jakości można nabyć poprzez kliknięcie w obrazek powyżej.
Poczytaj więcej o tym, jak szybko w naturalny sposób uzupełnić niedobór witaminy?
Podobnie jak w homeopatii, akupunkturze i innych metodach wspomagających leczenie konwencjonalne Biofizykalna Terapia Informacyjna BTI (Informoterapia) jest formą medycyny regulacyjnej. To wypróbowana i przetestowana, skuteczna metoda, u której podstaw leżą wyniki badań naukowych z dziedziny biofizyki, fizyki kwantowej oraz wielowiekowe doświadczenia medycyny chińskiej. Choć fizyka, biofizyka i medycyna klasyczna nie przyjęły jej jeszcze jako doktryny, to metoda jest szeroko stosowana na zachodzie (Niemcy, Szwajcaria, Wielka Brytania czy Stany Zjednoczone) osiągając wysokie parametry skuteczności (zwłaszcza w przypadkach alergii oraz schorzeń przewlekłych, z którymi trudno poradzić sobie metodami konwencjonalnymi).